» Blog » Analna milosc producentow, czyli moje marudzenie o Gothicu
23-05-2007 18:50

Analna milosc producentow, czyli moje marudzenie o Gothicu

Odsłony: 8

Bez zdziwienia przeczytalem wczoraj o przerwaniu wspolpracy pomiedzy Piranha Bytes (ktore w zasadzie nazywa sie teraz Pluto 13 GmbH, ale przyzwyczajenie druga natura czlowieka), producentem serii gier Gothic a ich dotychczasowym wydawca, austriacka firma JoWooD. Bez zdziwienia, choc ze smutkiem przyjalem fakt ze oznacza to brak zapowiadanego superpatcha, ktory mial rozwiazac prawie wszystkie wystepujace w Gothicu 3 problemy (poza nudnawo pociagnieta fabula). Napiecia na linii producent - wydawca byly tajemnica dosyc publiczna, na burze zanosilo sie od jakiegos czasu, a G3 nie byl gra w ktora mialbym ochote grac jeszcze raz, nawet z patchem. Natomiast ze zdzwieniem, smutkiem i spora irytacja przeczytalem zapowiedz firmy JoWooD o planach wydania kolejnej czesci serii, naturalnie pod tytulem Gothic 4, choc wykonana przez kogos innego, a nie pierwotnych tworcow. Nie wiadomo dokaldnie jak sytuacja prawna wygalda, wiec mozliwy jest proces, ale z drugiej strony wiadomo ze Piranha Bytes ma problemy finansowe, mimo ze G3 sprzedal sie zadziwiajaco dobrze. JoWood za to w dolku finansowym byl, ale dzieki dobrej sprzedarzy trzeciego Gothica z niej wyszedl. Tak wiec wyglada na to ze kolejni ludzie ktorzy mieli niezly pomysl poznaja uroki milosci analnej ze strony producenta i logiki biznesu (tutaj, naturalnie nasuwa sie ostrzejsze sformuowanie, ale przeciez poltera dzieci czytaja wiec nie chce zeby mi moderacja notke skasowala z powodu jakiegos rzniecia).

 

Ktos kto zna moja opinie o Gothicu 3 (a kto jej nie zna, moze jesli chce przeczytac ja troche nizej na blogu, badz - w wersji zredagowanej i  poprawionej - w dziale komputerowym poltera) moglby sie zastanawiac o co robie tyle krzyku, skoro same gre uwazalem za kiepska, a najwyzej ledwo-srednia. Owszem, tak uwazam, ale przez to tym bardziej irytuje mnie taki obrot sprawy. Moze latwiej bedzie zrozumiec w czym rzecz jesli przypomne historie serii.

 

Pierwszy Gothic (date wydania tej i kolejnych czesci serii pominmy, bo i tak nie ma to zadnego znaczenia) zostal wydany bez specjalnego rozglosu, jako dzielo nieznanej niemieckiej grupy Piranha Bytes. Trzeba przyznac ze dalo sie odczuc brak doswiadczenia producenta. Bugow bylo calkiem sporo, a po pierwszym kontakcie rzcilem gre w kat z powodu wyjatkowo nieintuicyjnego sterowania (pozniej producenci przyznali sie ze w zasadzie planowali gre na konsole, tylko za bardzo im sie rozrosla). Na szczescie, dalem grze druga szanse, co bylo bardzo dobra decyzja. Gothic mial doskonaly klimat, dosyc sztampowa ale swietnie podana fabula, niezlych NPCow, a wszystko to w malym alebardzo gestym swiecie gzie przygoda czyhala naprawde za kazdym rogiem. Widac bylo prace i serce tworcow wlozone w to zeby nie byla to kolejna gra z fabula na "odwal sie", bo przeciez gracz jest za glupi zeby zauwazyc dziury przez ktore przeplynie transportowiec klasy Panamax. Bledy mozna bylo wybaczyc. Pozniej pojawila sie druga czesc, jeszcze pozniej dodatek do niej. Recenzje mozna przeczytac gdzie indziej, tutaj dosc powiedziec ze mialy mniej bugow, wiekszy swiat, nieco lepsza grafike i wszsytkie te cechy za ktore cenilo sie pierwszego Gothica. Gralo sie nadal swietnie, zakonczenie rozbawilo mnie do lez, ale nie dalo sie jednak ukryc ze silnik na ktorym Gothic 2 chodzil, nieco ulepszona wersja z pierwszej czesci zacznal robic sie juz nieco przestarzaly.

 

Ludzie z Piranha Bytes postanowili ze trzecia czesc bedzie jeszcze lepsza, wieksza i fajniejsza. Postawili sobie bardzo ambitne plany. Byc moze nadmiernie ambitne, cos czego nie byliby w stanie skonczyc wlasnymi silami - to kwestia dyskusyjna. Na pewno gra zostala pod naciskiem wydana o wiele za wczesnie. Nie sposob podejrzewac ze producenci nie zdawali sobie sprawy z zaledwie na wpol upieczonego stanu swojego projektu, a ze Gothic 3 nie byl jedyna niedorobiona gra wydawana przez JoWooD wydaje sie dosyc oczywiste ze wydawca mial sklonnosc do popedzania producentow. Czytajac komentarze w internecie zauwazylem spora grupe osob, ktore narzekaja ze przeciez Piranha Bytes miao trzy lata na zrobieie gry i zrobilo ja marnie, wiec nic dziwnego ze wydawcy sie to nie podobalo. Coz, podejrzewam ze nigdy nie mieli oni do czynienia z tworzeniem programow, jest to bowiem praca zmudna i dluga, i ktos kto napisal chocy jedna prosta aplikacje, tak zeby dziala zgodnie z zalozeniami i bezblednie zdawalby sobie z tego sprawe. Gry komputerowe to aplikacje bardzo duze i bardzo zlozone. Ocenia sie ze produkcja soldnej gry komputerowej powinnatrwac okolo 5 lat. Przy ambitnych zalozeniach jakie przyjeli tworcy Gothica i przy tworzeniu silnika w zasadzie do nowa... 5 lat wydae sie zaledwie rozsadnym minimum. Gra ukazala sie jdnak za wczesnie, w stanie bardzo niedoskonalym. Ocenile ja bardzo krytycznie, ale nie zmienia to faktu ze jestem pewien ze chociaz producenci starali sie jak mogli w takim czasie nie mieli szans zrobic nic lepszego.

 

Sprzedaz byla jednak niezla, glownie dzieki dobrej opinii jaka zebraly poprzednie czesci. Dzieki temu JoWooD niezle zarobil, i jak widac, ustawil sie na tyle dobrze zeby odebrac prawa (chco miejmy nadzieje ze to jeszcze nei rpzesadzaone) oryginalnym tworcom i pomyslodawcom, ktorych najpierw zmusil do wydania niedorobki. Cudowna po prostu ironia. Niestety. gry cRPG nie maja jakos szcescia do wydawcow. Jesli pierwsza czesc jest niezla, jest szansa na druga rownie dobra, ale jesli jakas gra osiagnie juz sukces i rozpoznawalnosc, producenci postaraja sie albo dalsza produkcje zawiesic. albo pogonia producnetow tak zeby wydali jakas kiche, a juz najlepiej przejac prawa do pomyslu i przekazac je komus kto je dokladnie zsodomizuje. Pewne tytuly same przychodza na mysl, prawda? Coz, ja teraz czekam z niecierpliwoscia zeby przekonac sie - moze juz za dwa tygodnie - czy kolejna seria ktora bardzo lubilem nie zostanie jeszcze bardziej zgwalcona niz do tej pory. Oraz, oczywiscie, mam nadzieje ze Wiedzmin z CDProjektu okaze sie sukcesem ale nie podzieli losu starszych kolegow. Czego wam (jesli komukolwiek chcialo sie to marudzenie czytac) i sobie zycze ;-)

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Gruszczy
   
Ocena:
0
stary, ale wez to podziel na akapity..
23-05-2007 20:35
Deckard
   
Ocena:
0
Powiem tak - generalnie można wskazać trzy gry, które zrobiły spory boom na rynku. Pierwsze części wgniatały w fotel, kolejne były jeszcze lepsze.

Fallout, F2 - oraz (IMO) Fallout Tactics, który mimo innego założenia mnie wciągnął. Czekam z niepokojem na epizod III i oby nie była to zemsta Bethesdy na fanach serii. Generalnie odebrałem dwa dobre sygnały - to nie będzie TPS, zaś akcja ma być popchnięta bardziej na wschód. Koniec tej cholernej pustyni... ;)

Baldur`s Gate - BG II,

Icewind Dale, ID II

Aha - i na koniec: Dark Forces - DF II Jedi Knight - Jedi Knight II: Outcast - Jedi Academy. Podobnie KOTORy i symulatory (X-Wing, B-Wing, TIE-Fighter) - te cykle były jakby zupełną przeciwnością dla generalnej "kupy", jaką produkowało Lucasarts (X-Wing vs TIE Fighter, Force Commander, Empire at War).
23-05-2007 20:36
Chavez
   
Ocena:
0
Trzeba bylo to podeslac na dzial komputerowek ;)
23-05-2007 22:57

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.